Moje dziecko chce zostać w przyszłości toymaker. Zrobiliśmy więc dla taty zabawkę na walentynki:
Najtrudniej znaleźć ziarno jęczmienia - trzeba przecież postawić tacie jakieś wyzwanie. (Maku nie mieliśmy). Dziecko planuje produkcję butelki plażowej, czyli zmieszać z piaskiem kamyki, muszelki, śrubki i inne skarby (do wersji deluxe dorzucimy nawet kilka groszy). Z takim nastawieniem zaoszczędzę na zabawkach.
Pomysł zaczerpnięty z http://www.icanteachmychild.com/2010/07/i-spy/.
Miałam słoik na 'dosłownie wszystko':)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe. ;-) A poza tym wygląda też ciekawie. Świetna idea na zabawę z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńAnia, super!
OdpowiedzUsuńToymaker - chyba każde dziecko marzy o tym zawodzie ;)
OdpowiedzUsuń