Sześć dni i 10 tysięcy słów.
Odczucia?
Mam ochotę rzucić się na ziemię i orać w niej pazurami w dzikim szale. Mózg wyjałowiony. Trzeba użyźnić i sięgnąć po Sienkiewicza, inaczej chwasty uszami wyjdą.
Teraz dopiero rozumiem, jaką mordęgą dla niektórych jest odchudzanie: perspektywa ukończonej książki, czy sukienki w nowym rozmiarze nęci, ale droga do niej... Uff. I puff.
Może przyłączyć się do jakiejś grupy wsparcia?
Tyle u mnie. Jak Wam idzie?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NaNoWriMo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NaNoWriMo. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 6 listopada 2011
poniedziałek, 31 października 2011
Po Halloween
Było zimno, ciemno i mgliście, czyli klimat w sam raz na trick-or-treating.
Bilans: 13 tysięcy kroków na krokomierzu, słój słodyczy zdobycznych i misa czekoladek nierozdanych (bo nie było nas w domu). Po położeniu dziecka spać wysypałam łupy na stół w kuchni i przywłaszczyłam sobie część – mój synek po dobroci by nie oddał. Na szczęście nie wyszedł z łóżka po wodę i mnie nie przyłapał. Tak przy okazji: czy tylko ja podkradam dziecku cukierki?
Teraz, nafaszerowana cukrem, czekam na północ, żeby wystukać pierwsze strony/ linijki (niepotrzebne skreślić) książki NaNoWriMo i położyć się spać z nadzieją, że mój entuzjazm przetrwa listopad, albo wystarczy mi cukierków na jego sztuczne podtrzymanie.
Jak Wam idzie pisanie?
Bilans: 13 tysięcy kroków na krokomierzu, słój słodyczy zdobycznych i misa czekoladek nierozdanych (bo nie było nas w domu). Po położeniu dziecka spać wysypałam łupy na stół w kuchni i przywłaszczyłam sobie część – mój synek po dobroci by nie oddał. Na szczęście nie wyszedł z łóżka po wodę i mnie nie przyłapał. Tak przy okazji: czy tylko ja podkradam dziecku cukierki?
Teraz, nafaszerowana cukrem, czekam na północ, żeby wystukać pierwsze strony/ linijki (niepotrzebne skreślić) książki NaNoWriMo i położyć się spać z nadzieją, że mój entuzjazm przetrwa listopad, albo wystarczy mi cukierków na jego sztuczne podtrzymanie.
Jak Wam idzie pisanie?
wtorek, 25 października 2011
NaNoWriMo
Pierwszego listopada rozpoczyna się NaNoWriMo, czyli National Novel Writing Month. Celem projektu jest wystukanie 50 tysięcy wyrazów powieści w 30 dni. Przez każdego uczestnika z osobna. Szczegóły znajdziecie na stronie programu: About NaNoWriMo.
Mam zamiar pracować nad kilkoma tekstami jednocześnie, żeby nie zaskoczył mnie zastój. Opowiadania, czekające na swoje 5 minut, i powieść-bestseller, która zostanie sfilmowana, a jak! Trzeba mierzyć wysoko. Przynajmniej do chwili upadku poczuję wiatr we włosach. A im wyżej, tym dłuższy lot.
W tym tygodniu muszę zająć się porządkami, żeby w listopadzie mieć więcej spokoju. Część spraw da się upchać do szafy w przedpokoju, którą mąż nieopatrznie otworzył kilka dni temu i zaskoczony zapytał: "Buty koło widelców?". Tak wygląda organizacja w moim wykonaniu. Czego się nie robi dla dobra przyszłych czytelników.
Czy ktoś jeszcze się pisze na NaNoWriMo?
Mam zamiar pracować nad kilkoma tekstami jednocześnie, żeby nie zaskoczył mnie zastój. Opowiadania, czekające na swoje 5 minut, i powieść-bestseller, która zostanie sfilmowana, a jak! Trzeba mierzyć wysoko. Przynajmniej do chwili upadku poczuję wiatr we włosach. A im wyżej, tym dłuższy lot.
W tym tygodniu muszę zająć się porządkami, żeby w listopadzie mieć więcej spokoju. Część spraw da się upchać do szafy w przedpokoju, którą mąż nieopatrznie otworzył kilka dni temu i zaskoczony zapytał: "Buty koło widelców?". Tak wygląda organizacja w moim wykonaniu. Czego się nie robi dla dobra przyszłych czytelników.
Czy ktoś jeszcze się pisze na NaNoWriMo?
Subskrybuj:
Posty (Atom)