„Mamo, chodź do kuchni, szybko! Pracowniki zaklejają nam okno!”
Idę i patrzę: jesteśmy zafoliowani.
Ponad miesiąc temu dostaliśmy ostrzeżenie od administracji: z poważaniem, dwudziestego czerwca rozpocznie się renowacja budynku i mamy uprzejmie usunąć z balkonu i sprzed drzwi wejściowych wszystko, co mogłoby zostać uszkodzone przez wodę, farbę lub gruz.
Pochowałam wszystko oprócz mebli balkonowych (tym nic nie zaszkodzi) i miniogródka, czyli czterech doniczek i kubka styropianowego, który upodobały sobie żaby. Żaby zostają na własne ryzyko. Za każdym razem, kiedy je złapię i wypuszczę w krzaki obok mokradeł, na ich miejsce pojawiają się nowe (a może te same?). Mam cichą nadzieję, że przynajmniej jedzą mszyce.
Czas mijał i mijał, a renowacji ani widu, ani słychu. Chyba chcieli nas wziąć z zaskoczenia. Kilka dni temu wyszłam na chwilę z domu, wracam, a tu strumienie szaleją, czyli czyszczenie budynku wodą pod ciśnieniem. No to pędem na górę pozamykać okna. A gdybym nie zdążyła???
Wczoraj poczułam się jak osaczona przez komandosów. Rano ludzie w białych kombinezonach przystawili drabiny do każdego okna i weszli na balkon. Musiałam ewakuować pranie („Dzień dobry, dzień dobry, ja tylko te suszarki zabiorę”) i opuścić wszystkie żaluzje, inaczej czułabym się jak zwierzak w terrarium. Potem słychać było zawzięte skrobanie i pokrzykiwania cieni po drugiej stronie. Kiedy o piątej wyszłam na balkon, leżały na nim kawałki muru, a każdą framugę otaczała niebieska taśma klejąca.
Dzisiaj zaczęło się malowanie i wspomniane "pracowniki" zabezpieczyły folią okno.
To dopiero początek...
Mimo wszystko zawsze trzeba widzieć plusy i patrzeć optymistycznie.
OdpowiedzUsuńŻyczę cierpliwości (powinna się przydać). :)
Zapraszam do zabawy:
OdpowiedzUsuńhttp://sprawydomowe.blogspot.com/2011/07/7-rzeczy-o-ktorych-nie-wiecie-ale-chyba.html
A my jesteśmy okopani! Że nasz dom jest narożny z każdego okna widać szalejące koparki, rowy głębokości trzech metrów zieją zamiast kilku ulic, co chwilę odcinają nam wodę, wszędzie piach... Przynajmniej będzie z czego zrobić dzieciom piaskownicę ;)
OdpowiedzUsuńTakże i Tobie powodzenia!
(a u nas nie myją domów przed malowaniem(?) )
@Ceisha: masz rację - przynajmniej dom będzie ładny i różowy jak z bajki. :-)
OdpowiedzUsuń@Agata Adelajda: dziękuję! :-)
@Mamajonka: dla dzieci to pewnie atrakcja, patrzeć przez okno na szalejące koparki. Mojemu synkowi by się podobało. Gorzej z brakiem wody... :-)
Mam nadzieje, że ten remont szybko minie i okna już nie będą ofoliowane, a Ty będziesz mogła spokojnie korzystać z balkonu.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Już po remoncie: dom piękny i jak z bajki, przynajmniej na zewnątrz.
OdpowiedzUsuń