piątek, 1 kwietnia 2011

Zmiana pogody

Ach, jak ciepło! Wybierzemy się wkrótce na basen na świeżym powietrzu.
Nadszedł też czas wiosennych porządków. Powinnam umyć okna. Nie da się ukryć, ostatnie deszcze zostawiły na nich zacieki i świat nie wygląda tak, jak wyglądać powinien.

A jest na co patrzeć. Zielono, niebiesko i jasno. Ptaki, ptaki i jeszcze raz ptaki - od maleńkich kolibrów, przez szybujące nad bagienkiem drapieżniki, po czyhające na łączce czaple.
Ptaki to przede wszystkim cudna muzyka. Nawet odgłosy szosy i lotniska zdołały się wkomponować w tę melodię wiosny.

Mokradła przed domem podeschły. Mój widok na wodę został całkowicie zasłonięty kurtyną zieleniejących się wierzb.

Temperatura w nocy utrzymywała się na przyjemnym poziomie. Nie musiałam w ogóle włączać ogrzewania. Nawet otworzyłam okno. Niedługo będziemy mogli jeść kolacje na balkonie. Oglądając zachody słońca.

Wiosna, wiosna! Może ja też się w końcu obudzę i zakwitnę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz