środa, 28 grudnia 2011

Szczodre Gody

Michael Kobr jest nauczycielem języka niemieckiego i francuskiego, Volker Klüpfel – redaktorem kulturalnym dziennika „Augsburger Allgemeine Zeitung”. Oboje związani są z regionem Allgäu, w którym toczy się akcja książek z komisarzem Kluftingerem. „Szczodre Gody” to piąty tom serii.

Państwo Kluftingerowie wraz z małżeństwem Langhammerów wybierają się na sylwestra do hotelu w Alpach. Atrakcją pobytu jest zabawa kryminalna, w której goście mają brać aktywnie udział. Kluftingerowi przypada rola Herculesa Poirot, doktorowi Langhammerowi – Watsona. Morderstwo wydarza się jednak naprawdę, i to za drzwiami zakluczonymi od środka. Jakby tego było mało, zagrożenie lawinowe i burza śnieżna odcinają hotel od świata. Dziewiętnaście osób – która z nich popełniła zbrodnię?

Powieść przypomina nieco sławną sztukę Agathy Christie „Pułapka na myszy”, której akcja również rozgrywa się w zasypanym śniegiem pensjonacie. Autorzy otwarcie nawiązują do dzieł mistrzów gatunku, jak na przykład „Zabójstwo przy Rue Morgue” Edgara Allana Poe, czy „Morderstwo w Orient Expressie” Agathy Christie. Jednak w przeciwieństwie do tych książek, trzymających w niepewności do końca, „Szczodre Gody” w połowie robią się przewidywalne i zbyt szybko staje się jasne, kto zabił. Poza tym autorzy zamiast na śledztwie, bardziej skupiają się na konflikcie komisarza z doktorem Langhammerem. Para, starając się złapać sprawcę, robi sobie często na złość, co z czasem zaczyna działać na nerwy. Dra Langhammera przedstawiono nieprzekonywająco – nie mógł być aż takim klaunem.
Niektóre rozdziały miały za zadanie jedynie rozśmieszyć, np. Stryczki, w którym policjant i lekarz zakradają się w nocy do kuchni, żeby coś przekąsić, czy Dżemułka – opis śniadania, który pokazuje, jak mało światowy jest komisarz. Nie przybliżyło nas to do odkrycia mordercy, nie poznaliśmy bliżej podejrzanych, których portret psychologiczny jest słabo nakreślony. Zamiast dawki napięcia, otrzymujemy komisarza sabotującego pokaz fajerwerków doktora i zabierającego na pamiątkę co się da z pokoju hotelowego.
Lęk Kluftingera przed trupem, w zawodzie policjanta niepożądany, również doprowadza do sytuacji komicznych. Podczas czytania zastanawiałam się nieraz, czy Klufti urwał się z choinki? Jednak trzeba przyznać, że komisarz potrafi nieźle główkować i wykazać się inteligencją, co pokazuje między innymi przy przesłuchiwaniu gości.

Należy wspomnieć także o tytułowych Szczodrych Godach, okresie między Wigilią a świętem Trzech Króli:

„Noce Śmierci! Na samą myśl o tym ścisnęło mu żołądek. Mówiono, że wówczas nie obowiązywały prawa natury i że zacierały się granice między światami, odprawiano też magiczne rytuały. Czy właśnie stali się częścią owych mistycznych zdarzeń?” [s. 79]

I to wszystko, tylko kilka wzmianek. Szczodre Gody nie grają w książce praktycznie żadnej roli, a szkoda, gdyż pomysł zapowiadał się ciekawie i sam tytuł dopomina się o jego rozwinięcie. Brakuje mi także epilogu, ponieważ zakończenie wisi trochę w powietrzu. Uważam, że książka ma potencjał i powinna zawierać dwa razy tyle stron.

Pozycję polecam tym, którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę z powieścią kryminalną. Miłośnicy czystego gatunku mogą poczuć się rozczarowani. Kto liczy na mocne wrażenia, przeliczy się. Jest to niezwykle łagodna odmiana kryminału – posunęłabym się nawet do określenia „komedia z morderstwem w tle” – w której ani razu nie powieje grozą, grożą za to ataki śmiechu. Jak tylko wspomnę doktora Langhammera i jego kuferek detektywa... Śmiech gwarantowany.

Ocena: 4/6


Egzemplarz recenzyjny otrzymałam od serwisu nakanapie.pl – dziękuję!

czwartek, 22 grudnia 2011

Who wants to play fairies?

Do mojego synka, lat 5, przyszła koleżanka, lat 6, i:

"Alex, Alex, let's play fairies!"
"I don't want to play fairies."
"But you can be a boy fairy."
"I don't want to be a boy fairy. I want to be a cat."
"Ok, you can be a cat fairy."
"I don't want to be a cat fairy!"
"So what do you want to play?"
"Let's build a fort."
"Ok, and it's going to be a magic castle and then we can play fairies."
"I don't want to play fairies!"

Najważniejszy jest dialog.

czwartek, 15 grudnia 2011

Blogerzy książki piszą

Podaję dalej:


Kochani Blogerzy (nie tylko książkowi),

Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się zbiory opowiadań, których autorami są nie tylko osoby znane w świecie literackim, ale także i ci, którzy mają wyobraźnię i potrafią zrobić z niej użytek, przelewając wymyślone przez siebie historie na papier. Tego typu opracowania zbiorowe wydawane są głównie w formie e-booków, natomiast czasami zdarza się, że także w formie tradycyjnej (papierowej). Motywacją do podejmowania takich projektów są rozmaite okazje, na przykład: Światowy Dzień Książki (Książki Moja Miłość), Halloween (31.10. Halloween po polsku), a ostatnio środkiem dopingującym stało się Boże Narodzenie, które zaowocowało powstaniem antologii 22 opowiadań o tym, jak przetrwać święta (O, choinka! Czyli jak przetrwać święta).

W związku z powyższym Kraina Czytania i Książki Zbójeckie organizują akcję dla wszystkich Blogerów (nie tylko książkowych) polegającą na napisaniu opowiadania o tematyce dowolnej, które następnie zostaną zebrane w jedną całość i wydane w formie e-booka, a jeśli los będzie łaskawy, być może uda się wydać je także w formie papierowej. Wszystko zależy od ilości Waszych zgłoszeń. Dlatego też wszystkich zainteresowanych akcją Blogerów z wyobraźnią, dla których pisanie nie stanowi większego problemu, zapraszamy do wzięcia udziału w tym projekcie. Swoje prace można podpisywać prawdziwym nazwiskiem, bądź też pseudonimem, podając tytuł swojego bloga. Na Wasze opinie i zgłoszenia czekamy do dnia 31 grudnia 2011 roku. Swoje zgłoszenia możecie pozostawić w komentarzu do niniejszego wpisu [nie u mnie, tylko na stronie którejś z pomysłodawczyń - przypis długopisarki] lub przesłać pod wybrany adres mailowy:


Kraina Czytania: aga510@op.pl

Książki Zbójeckie: odoj86@tlen.pl


Natomiast na gotowe już opowiadania czekamy do dnia 31 stycznia 2012 roku. Wszystkich zainteresowanych prosimy o poważne potraktowanie niniejszego projektu. Mamy nadzieję, że będzie nas jak najwięcej. Prosimy Was również o zamieszczenie niniejszej notki na swoich blogach w ramach dotarcia do jak najszerszego grona Blogerów.